Recenzja książki

Agata Hącia „Figlarne słówka. O wędrówkach słów i innych tajemnicach języka”

Pamiętacie, jak Julian Tuwim bawił się słowami w wierszu „Figielek”? Komary się przekomarzały, sowa osowiała, sęp się zasępił, tylko baran się rozindyczył, a indyk zbaraniał. 

Właśnie o takich, i nie tylko takich, wyrazach w swojej książce „Figlarne słówka. O wędrówkach słów i innych tajemnicach języka” pisze Agata Hącia – językoznawczyni, która wykłada na Uniwersytecie Warszawskim. Jeżeli ciekawi was, jak powstały słowa, skąd się wzięły imiona, nazwy miesięcy lub miast, to książka dla was. Autorka nie poprzestała na ciekawych opowieściach o języku. Po każdym rozdziale został zamieszczony między innymi słowniczek nowych wyrazów,  a także „Wygibaski, wywijaski, wykrętaski”, czyli zadania dla tych, którym niestraszny jest język polski. 

Książka nie tylko jest ciekawa i pouczająca, jest również pięknie ilustrowana przez Tomasza Pląskowskiego. Zdecydowanie warto! Przekonajcie się sami.